• O nas
  • O chartach
    • O rasach
    • O komunikacji
    • O hodowli
    • O bieganiu
    • O żywieniu
    • O zdrowiu
    • O historii i pochodzeniu
  • Nasze charty
    • Borzoj
    • Greyhound
    • Saluki
    • Mioty
    • Osiągnięcia
  • Varia
    • Poczytajki
    • Psiewodnik
    • Spotkania
    • Podróże
    • Przyjaciele
    • Książki
    • Polecam
    • konkurs literacki
  • english reads
  • Kontakt

z Jurajskich Biskupic

dreams come true if you really believe

Poczytajki

Niezły numer – czyli psia numerologia

30 września 2016 · By Agata Lis

Pewnie gdyby nie mój wakacyjny wyjazd, tego artykułu by nie było. Czekał by sobie zawieszony gdzieś w próżni na swoją kolej. Ta kolej przyszła jednak szybciej.

Pewna 8 we mnie, kazała mi jednego ciepłego, poniedziałkowego popołudnia (które nosiło znamię 3) wyjść z domu, zatrzasnąć drzwi samochodu i ruszyć pełnym gazem przed siebie ( choć z pewnością ten pełen gaz i pęd ku wolności naznaczyły niezłe numerki – 5 i 9 grające w pokera).
Po kilku godzinach podróży moje kopyta poczuły piaszczyste wybrzeże. Woda w morzu tego lata była cieplejsza, niż kiedykolwiek pamięta moja głowa. 3 napawała optymizmem. A ten optymizm i radość towarzysząca podróży były coraz większe z każdym przejechanym kilometrem i każdą upływającą minutą.

Grażyna – to z Nią miałam się spotkać. Od ostatniego naszego spotkania minęło ponad 18 lat. Grażyna to moja 7 we mnie, taka trochę moja dusza w ciele, o której zapomniałam w ostatnich latach. Czas jednak tak sprytnie poukładał wszystkie zdarzenia ( oczywiście zupełnie nieplanowane ), że dane nam było nadrobić ( choć częściowo ) stracony czas. Nadrobiłyśmy z nawiązką, a ze spotkania wyjechałam z pięknym siódemkowym prezentem, ale o tym będzie w innym miejscu i innym czasie.

Wracając jednak do tematu artykułu – kiedyś życie zmusiło mnie do szukania rozwiązań, na które medycyna akademicka ich nie miała. Szukałam i znalazłam rozwiązanie dzięki Grażynie oczywiście. A potem przez chwilę Ona prowadziła mnie jak małą dziewczynkę za rękę w świat, który dla mnie wtedy był jedną wielką magią. W końcu któregoś dnia doczłapałam do kursu numerologii z Gladys Lobos, organizowanego właśnie przez Grażynę, a dziś z dumą ściskam w dłoni książkę autorstwa Grażyny. O numerologii właśnie. Numerologii znacznie poszerzonej i rozwiniętej, dającej nowe światło na analizę jednostek.
Coś we mnie drgnęło, coś ruszyło po tym spotkaniu. Zapomniane cyferki zaczęły wibrować coraz mocniej, aż doprowadziły mnie do klawiatury i z werwą ruszając moimi palcami przelewają numerologiczne psie wibracje na ekran. A Grażyna będzie miała dodatkowa pracę z tego spotkania, bo będzie musiała korygować to, o czym zapomniałam w minionych latach totalnego uziemienia.

Gotowi ?
Zanim znajdziecie swoje szczęśliwe numerki machające ogonami w waszych domach powiem Wam jak to zrobić. To bardzo proste! Wystarczy dodać wszystkie liczby daty urodzenia sprowadzając je do liczby pierwszej. Np:

Burek urodził się 13.06.2008 dodajemy więc 1+3+6+2+8 = 20, 2+0 = 2
Kreska urodziła się 19.12.2011 i znów 1+9+1+2+2+1+1 = 17, 1+7 = 8

Aby nie być gołosłowną podeprę wszystkie wibracje datami urodzenia psów, z którymi miałam przyjemność żyć.
Pamiętajcie tylko o jednym z daty urodzenia możemy wyczytać o wiele więcej, niż tylko predyspozycje psa. Wibrację powstałą z sumowania całej daty urodzenia nazywamy drogą życia. Ale na charakter i zachowanie naszego psiaka mają wpływ wszystkie liczby występujące w jego portrecie. Dlaczego więc psy, które urodziły się w jednym miocie jednego dnia są tak różne? Tu należałoby liznąć astrologii oraz przeanalizować imiona, które dopełniają portretu naszgo psa. Ale o tym będzie w następnych częściach.
Zaczynamy?

jedynka

O obecności psa z wibracją 1 w naszym życiu będziemy pamiętać zawsze. To psy bardzo stabilne psychicznie, często przewodnicy stad. Jeśli jednak w ich towarzystwie znajdą się mocniejsze jednostki, swoją władzę oddadzą bez awantur. Obędzie się bez nich, o ile uznają, że następca stanie na wysokości zadania. Jeśli jednak sprawy przybiorą inny obrót potrafią o swoją pozycję zawalczyć. Do tej grupy należą psy, dla których komunikacja nie ma problemu, wręcz jest niezbędna, jak powietrze, którym oddychamy. Jedynki nawiązują szybko więź tak z opiekunem, jak i psami w stadzie. Jeśli jednak chcemy mieć psa zapatrzonego w nas i dotrzymującego nam towarzystwa na każdym kroku postarajmy się szukać gdzie indziej. Jedynki to psiaki, które doskonale wiedzą, czego chcą od życia. Są z nami i dla nas, ale decydująca jest dla nich możliwość samodzielnego wyboru swojej codziennej marszruty. Jedynki z pewnością będą kochać towarzystwo. Zostawione samym sobie będą wegetować, a ich życie nie będzie kolorowe. Lubią być blisko nas.
Jedynka nie będzie się mizdrzyć, aby za chwilę sprzątnąć ze stołu smakowity kąsek. Jeśli jej na to pozwolimy po prostu podejdzie i to zrobi.
Jeśli chcielibyśmy pracować psem z tej grupy pamiętajmy, że najlepiej wybierać wśród takich sportów, w których mogą samodzielnie decydować. Agility czy obedience nie do końca będą pasować jedynce, ale z pewnością odnajdą się jako tropowce czy biegacze. Wtedy nikt im nie przeszkadza w ich pracy, a ich działania często zmierzają do wygranych. Ważne jest, aby jedynkom nie przeszkadzać.
Jeśli jednak będziemy się starać uszeregować jedynkę może ona się wyłamać i odmówić współpracy. Trudno mówić o złośliwości wśród zwierząt, ale jeśli zajdziemy za skórę jedynce może okazać się kąśliwa. Mądry właściciel takim psem pokieruje w sposób, aby ten mógł wybierać sam, bo zwykle te wybory są słuszne.
Ta wibracja w swoich szeregach ma zazwyczaj rosłych i eleganckich przedstawicieli rasy, którzy swoją aurą potrafią rozkochać i rozmiękczyć niejedno serce. Siłą charakteru przynoszą spokój w stadzie i w/g nas mogą być wzorem do naśladowania. 

Nasze jedynki: Boski, Żurek, Madonna
Boski – niejeden z Was przekonał się na wystawach jakim to amantem jest Boski. Jego wzrok trafia celnie, niczym strzała amora prosto w serce. I już po nas! Przepadliśmy z kretesem. W domu jest blisko nas, ale nie na kolanach. To zdanie tyczy również Żurka i Madonny. To one decydują gdzie śpią i czemu w danym momencie są oddane. Nie zapomnę jednej wystawy, gdzie oczekując finałów Boski wystartował razem z klatka w której odpoczywał do taśmy, która unosiła się na wietrze. Żurek to Mistrz Europy w terenowych wyścigach chartów i trzykrotny Mistrz Polski. Madonna przez wiele lat była leaderem w zaprzęgu husky. Nie jedno pokolenie młokosów uczyła biegać w zaprzęgu. Wspaniała suczka potrafiąca wprowadzić porządek wśród rozbuchanej młodzieży, doskonale radząca sobie z psami problemowymi. Niejednokrotnie uczestniczyła w klasach komunikacji pomagając innym psom. 

dwa

Dwójka jaka jest każdy widzi – mówi slogan. Ale nic bardziej mylnego. Dwójki mogą być szalenie spokojnymi towarzyszami, bo do tego zostały stworzone. Peace & love – chciałoby się również powiedzieć. Są pracowite i dokładne w swoich działaniach więc zadania z zakresu posłuszeństwa i wykonywania poleceń, które chcieliśmy powierzyć jedynce z pewnością dwójce będą pasować. Mało tego będzie z radością czekać na nasz sygnał. Jeśli zależy nam na delikatnych emocjach i wrażliwości psa, szukajmy wśród dwójek. Te emocje często u dwójek biorą górę, o ile wsadzimy ją w środowisko, w którym ta wrażliwa istota sobie nie radzi. Bo o ile możliwości adaptacyjne tych psów są bardzo duże, to trzeba wiedzieć, że mocne stado nie jest środowiskiem dla dwójki wymarzonym. Sfrustrowany pies popada w depresje i stany lękowe. Dlatego idealnym domem dla spokojnej dwójki jest dom bez innych psów. Dwójka nie lubi rywalizować i zabiegać o pozycję. Zdegradowana zamyka się w sobie. Trudno wtedy o kontakt z introwertykiem.
Kiedy jest sfrustrowana do granic możliwości wybucha, a jej emocje ujawniają się atakiem agresji, często powodowanym lękiem. Warto o tym pamiętać biorąc pod dach dwójkę. Pamiętajmy również, o tym, że aby cieszyć się towarzystwem spokojnej dwójki musimy zadbać o częste nagradzanie jej i przypominanie o tym, że my wiemy, że ona istnieje. Dwójkę, aby lśniła swoją wibracją trzeba pielęgnować. Z dwójką obchodźmy się dokładnie tak, jak z lampą Alladyna. Kiedy będziemy ją pocierać, doświadczymy pięknych chwil. Nie pozwólmy dwójce nigdy się zakurzyć!
Pamiętajmy również, że dwójka nie lubi samotności, pozostawiona sama na dłużej może być uciążliwa.
Dwójka potrafi rachować, wspomniany smakołyk na blacie kuchennym zniknie przy dwójce, a ta zupełnie do tego się nie przyzna. Wielki kotlet zniknie w jej gardzieli w jednej sekundzie, a potem jej wzrok nas zabije, bo przecież ten kotlet był dla niej i nie wiadomo z jakich przyczyn zniknął i kto śmiał w ogóle go porwać.
Z dwójką jest trochę tak, jak z brzydkim kamieniem, który trzymamy w ręce. Jeśli nadamy mu szlif i oprawimy, wszyscy będą zachwycać się pięknie błyszczącym diamentem. Jeśli nie zadamy sobie tej pracy, nigdy nie poczujemy tego błysku i szlachetności, będziemy jedynie przekładać z miejsca na miejsce kamień, który trzeba czasami odkurzyć, ale który nikomu nie jest potrzebny, a li tylko zawadza. Stąd też będzie płynąć frustracja dwójki.

Nasze dwójki: Pela
Pela to jedenastoletnia greyhoundka. Cholerny wrażliwiec, który nie odnalazł się w stadzie. Próby znalezienia jej domu spełzały na niczym. Rywalizacja, czy choćby życie w stadzie z dbałością o jej komfort nie za dużo dały. Jest z nami i przyzwyczaiła się  do tego stanu rzeczy. Jednak jej życie to z pewnością nie błyszczący w moich rękach diament.

trojka

Ho, ho, ho ! Chcecie żyć ze szczęściarzami. Oto oni ! Jeśli pechowiec i pesymista szukają psa to tylko trójki. Wibracja ta niesie wesołość, spontaniczność, ale i niecierpliwość. Trójki z pewnością przejdą przez życie zauważone. Ja zabierając się za opis tej wibracji sama się śmieję, a nogi przebierają w miejscu. Cokolwiek trójka nie będzie robić jest szalenie kreatywna. Wspaniale jest patrzeć na tego kombinatora i na cholernie pozytywną energię z jaką wykonuje każdą pracę. Trójka nigdy nie będzie powłóczyć nogami na wystawowym ringu, porusza się z wielką gracją. Potrafi zarażać swoją energią i jest wszędzie. Z pewnością nie jest idealnym materiałem do zawodów obedience, gdzie każdy detal trzeba wykonać z dużą precyzją, ale wszystkie zadania wykona. Nie będzie też idealna w dokładnym przebiegnięciu toru agility, aczkolwiek będzie to z pewnością spektakularne przedstawienie pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji z dużą dawką żywiołowości. Rutyna dla trójki to wielka nuda.
Dobrze mieć trójkę u boku, bo w chwilach zwątpienia potrafi nas rozbawić.
Jeśli mamy monochromatycznie urządzony dom pies z wibracją 3 spowoduje, że będzie on mienił się kolorami tęczy. I może nie będą one poukładane tak jak pryzma światła by chciała, ale z pewnością będzie barwnie. Aby jednak cieszyć się energią trójki chwalmy ją, głaskajmy i cieszmy się jej jestestwem. Góry przenosić z trójką można, o ile nasza wibracja nie będzie trójki przytłaczać. Wtedy może być kapryśna i lekkomyślna. Coś za coś – mamy wspaniałe chwile z trójką przy boku, ale musimy pamiętać również o kilku szczegółach. Jeśli ktoś zaproponuje trójce lepszy i większy kawałek mięsa trójka może niemile nas rozczarować i pomaszerować dzielnie z nieznajomym, za dużo przy tym nie myśląc. Dokładnie tak samo jak nas urzecze nieznajomego, który oddać jej nie będzie chciał. Trójka to wibracja, która grając we wspomnianego wyżej pokera nie jednego wyprowadzi na manowce. Więc uwaga na psy, które słodko będą się do nas mizdrzyć, kiedy będziemy zamykać za sobą furtkę. Nawet nie zorientujemy się, jak przebiegną między naszymi nogami, aby pozwiedzać okolicę. A przecież chwilę temu siedziały i obiecywały, że popilnują podwórka podczas naszej nieobecności.

Poniosło mnie ? To właśnie jest trójka!

Nasze trójki: Honor, Rabarbar, Róża, Chwila, Obi 

Wspomniane wyżej psy to prawdziwe wulkany energii. I choć o młodziutkiej wesołej Chwili powiem najmniej, to o Rabarbarze opowiem historię. Rzecz się działa na jednym z wyścigów w Czechach kilka lat temu. Rabarbar ze znaną sobie dawką energii wystartował goniąc wytrwale wabik, po czym jednak zmienił zdanie, bo przebiegał nieopodal grilla. Kiełbasa w tym momencie pachniała znacznie mocniej niż plastikowy wabik. Po krótkiej wizycie w punkcie gastronomicznym zdążył ukończyć bieg dopadając wabik. Róża, jak nikt jest mistrzynią wpadania do domu przez uchylone drzwi i zapadania w sen w sypialni. Robi to w czasie nie dłuższym, niż jedna sekunda. Jeśli by chcieć ją wyprosić, trzeba by ją wynieść, bo totalne zwiotczenie mięśni przechodzi dopiero po kilku godzinach snu.  Nikt nie ma  takiego zapału i nikt z taką żywiołowością nie goni piłeczki jak nasz Obi, ani nikt nie odstawia takich tańców radości na widok miski z jedzeniem,  jak nasz Honor.

czworka
Pozwólcie, że przedstawię Wam Panią Czwórkę. Czwórkę traktujemy z należnym jej szacunkiem. Jej wytrwałość w dążeniu do celu jest zdumiewająca. Jeśli pracuje, z pewnością daje z siebie 100%. Przez jej oddanie wszystkiemu co robi i nam jako właścicielowi, czujemy się w towarzystwie 4 bardzo bezpiecznie i komfortowo. Jednak pamiętajmy, że ta psia czwórka potrzebuje takiego samego wsparcia. Pani Czwórka jest również największą pesymistką w psim światku, nie pozwólmy popadać jej więc w melancholię. Bardzo głębokie te melancholie – zwykle to, co nam demonstruje jest nieadekwatne do sytuacji. Właściciel czwórki powinien być bardzo opanowanym i spokojnym człowiekiem.
I pamiętajmy, aby samemu nie popadać we wszelakiego rodzaju deprechy. Jeśli jednak dopadnie nas chandra bądźmy pewni, że przy naszym boku pojawi się Pani 4 i pozwoli wypłakać w kołnierz wszystkie żale do świata. Przy czym będzie na nas patrzyła tak, jakby wszystko rozumiała i chciała dać receptę na szczęśliwszą przyszłość.
Czwórka nie będzie szczekającą non stop awanturnicą, stojącą pod drzwiami lodówki, bo tam przed godziną schowałyśmy sztukę mięsa. To dama przecież, która o należne jej prosić się nie będzie, a my o tym zapomnieć nie możemy. Jeśli jednak tak się stanie, jej wzrok wzbudzi w nas największe na świecie wyrzuty sumienia. Cokolwiek nie zrobimy, czwórka u naszego boku będzie do końca jej dni. Jeśli trafimy w gusta czwórki ze sportem jaki jej pasuje, bądźmy pewni, że zdobędzie szczyty. Często powściągliwa dla obcych, nam odda całą siebie.
I pamiętajcie o ogrodach! – jeśli jest on waszą pasją nie wpuszczajcie do niego Pani Czwórki, bowiem wielkie doły w pięknie wypielęgnowanej trawie będą najlepszym miejscem na lokaty, jakimi są kości odkładane na czarną godzinę.
Darmo szukać tu spontaniczności w zabawie. Nie, nie Kochani! To nie ten numer.

Nasze czwórki: Runa, Mimi, Żmijka

Czy jest ktoś kto nie zna Runy? Nasza  dama liczy sobie 8 wiosen. Zdecydowanie jest modelką. Kiedy wchodzi na ring swoją  psiosobą przyćmi wszystko na około.  Kolejne championaty zdobywała jakby mimochodem z niebywałą lekkością by się zdawało, kto jednak ją zna wie, że na ring wchodzi skupiona i naprężona jak struna – Runa, to chociażby Zwycięzca  Świata i charcica, która w 2013 zostawiła za sobą wszystkie charty w Europie i stanęła na najwyższym podium BEST IN SHOW na największym festiwalu chartów w Donaueschingen.
Borzojka Mimi na swój sukces zapracowała ciężką pracą i pasją z jaką biega. Ten dar  udało nam się w niej odnaleźć. W tym roku zaczęła starty w terenowych wyścigach chartów i ani razu się nie poddała. Zawsze stawała na najwyższym podium. Mała Żmijka rośnie  wśród jurajskiej zieleni i kto wie co z niej wyrośnie. Obserwując ją wiemy, że to też będzie wybitny egzemplarz. One mają wszystko albo nic, co w sumie powinnam napisać przy 8.   

piatka

Wspinamy się skrupulatnie coraz wyżej. Jesteśmy na półmetku i ….. mam taki zamęt w głowie, że nie wiem co napisać. Od czego zacząć. Działa wibracja piątki? Działa! Piątka to wulkan energii. Witalność życia trójki jest niczym przy piątce.  Piątka zmienną jest, jak każda kobieta. Dzięki tej wariackiej energii psia piątka może robić wszystko o czym zamarzymy, o ile dobrze ją w tym poprowadzimy.  Zauważyłam jedną rzecz, że piątka z łatwością przyjmuje wibracje innych liczb pięknie je uzewnętrzniając. Trochę jakby była genem recesywnym. Idzie do przodu jak czołg, poryw chwili nie jest jej obcy.  Żyć chwilą to jej motto – niestety konsekwencje impulsywnych zachowań tej wibracji często są tragiczne w skutkach. Pamiętajmy również, że to wibracja tchórzliwa, dlatego nacisk położyć trzeba na częste chwalenie i wzmacnianie zachowań pożądanych. Dla piątki podróże i wyjazdy na zawody i wystawy to przysłowiowa bułka z masłem. Nie lubią jak nic się nie dzieje, nie lubią utartego planu dnia. Piątka to nie pies dla osób, których życie jest poukładane do granic możliwości. Ale to też nie pies dla  ludzkich piątek, bo bardzo trudno będzie im się dogadać. Właściciel z dobrą intuicją będzie się zgrywał z wariacką, nie lubiącą krótkich smyczy piątką. Jak przy żadnej innej liczbie ważne jest dobranie takiego imienia, które choć trochę uporządkuje i uspokoi energetyczną piątkę. Psy z tą wibracją reagują natychmiastowo i bardzo czytelnie. Psie pyskówki z udziałem piątek nie należą do rzadkości. Z drugiej jednak strony na nudę z piątką narzekać nie będziemy nigdy.

Nasze piątki: Zosia, Nacia, Bona, Sekret, Sisi, Kardiolog

Tego dnia ktoś zamknął furtkę, która zawsze była otwarta. Tego dnia spaliła się żarówka nad garażem oświetlająca teren przy furtce. Zmierzchało, kiedy psy w sierpniowy wieczór układały się do spania w stajni. W pewnym momencie drzemiąca już Bona zerwała się na równe nogi i wybiegła ze stajni niczym wystrzelona z procy. Do dziś zastanawiam się dlaczego? Nie wiem, co zauważyła. Czy jej się zdawało? Czy może zając przebiegał drogą? Galopem przemierzała działkę chcąc znaleźć się w drugim jej krańcu.
Tego dnia ktoś zamknął furtkę, która zawsze była otwarta. Tego dnia spaliła się żarówka nad garażem oświetlająca teren przy furtce. Znalazłam ją kilka minut później leżącą przy furtce. Ze złamanym siódmym kręgiem szyjnym. Odeszła trzy dni później. Piękna dama, która zdawała się być oazą spokoju. Zdawała się nią być…

szostka

Z numerologią jest chyba trochę tak, że im wyżej się wspinamy tym większym koneserem psich wibracji powinniśmy być. Trudno jest zaczynać od wysokiego C , ale jeśli komuś bliska rozważna i romantyczna psina to niech wybiera wśród szóstek. Dla wszystkich tych, którym grunt pali się pod nogami –  Nie dla Was kochani szóstka! Jeśli w naszym stadzie jest pies, który do jedzenia potrzebować będzie trzy razy więcej czasu niż pozostali, to z pewnością wibrację szóstki tu znajdziemy. W szóstce odnajdziemy elegancję, ale i radzenie sobie w każdej prawie sytuacji. Psy z tą wibracją będą nam towarzyszyć i będą blisko. Nieważne gdzie, ważne że u naszego boku.  To szóstka właśnie wyliże nasze ucho, gdy się rozkleimy i ona będzie nam towarzyszyć w letnie popołudnia huśtając się z nami na hamaku.  I właśnie tak te psie szóstki podzielimy – na takie, które życie na hamaku będą ubóstwiać i takie, które wykonywać pracę lubią. Tu również znajdziemy psy, które z gruntu łagodne mogą zachować się dość impulsywnie. Wynika to z tego, iż mogą mieć problem z brakiem równowagi, czego najczęściej nie uzewnętrzniają.  Ale uwaga! Jeśli szóstka za swojego opiekuna wybierze sobie Panią, to Pani mąż może mieć problem z wieczornym wejściem do łóżka. Szóstki potrafią być zdecydowane i kochają pełną piersią.

Nasze szóstki: Kreska, Nela, Alina, Mania

Alina i Kreska to typowe szóstki, chcące być jak najbliżej nas, to patrzące zawsze z miłością suczki. Eleganckie damy znające swoje miejsce, ale i dotrzymujące kroku w codziennym życiu. Zwykle posiłki spożywają oddzielone od reszty stada, bo zajmuje im to dużo więcej czasu. Jedzą, jakby smakowały każdy kęs mięsa.  Nela mimo, że umiłowanie rozciągania do granic możliwości czasu posiłków je łączy,  jest bardziej zdecydowaną. Ona to wyraźnie i głośno artykułuje swoją niechęć wyłażenia z łóżka, kiedy Darek chce wieczorową porą udać się na zasłużony odpoczynek. 

siodemka

Jeśli zdarzy się Wam trafić na siódemkę, jako pierwszego psa to z pewnością rozkocha Was w rasie, jakiej staliście się właścicielami. Siódemki są najbardziej magicznymi i najtrudniejszymi do określenia psimi wibracjami. One wibrują magią specyficzną każdej rasie, a jeśli trafią na wrażliwego na psie zachowania właściciela z pewnością zmienią jego życie. Swoim jestestwem będą mobilizować do coraz głębszego poznawania historii rasy. Trudno jest im być tu i teraz więc nie szukajmy psich towarzyszy wśród tej grupy psów, jeśli zakładamy udział we wszelakich zawodach psich sportów. Natomiast siódemki mogą być dobrymi kompanami dla artystów, których wibracje są często na wyższym poziomie. Zrozumienie wtedy przychodzi bez słów. Ale pamiętajmy, że siódemka łatwo popada w melancholię i depresję. To my musimy nosić różowe okulary za nimi i pokazywać, że świat nie jest tak okrutny i zły, jak często im się wydaje. Siódemki niejednokrotnie nas zaskoczą wyczuciem sytuacji, w której się znajdą. Niejednokrotnie przy nich będziemy zastanawiać się, czy aby w poprzednim wcieleniu się nie spotkaliśmy. To magia siódemki właśnie.

Nasze siódemki: Goran

Kto nie pamięta Gorana, a pamięta moje początki na psich wystawach, to z pewnością przypomni sobie wyjącego, sobolowego borzoja. To właśnie był On. Goran – bohater niejednego mojego opowiadania. Wyjący, kulejący, sentymentalny i wypatrujący zawsze lepszego świata borzoj. Nie pasowała mu szczotka, która rozczesywała jego włos przed wejściem na ring, o czym wszystkim głośno oznajmiał. Niejednokrotnie nie wylazł z samochodu na wystawie, bo mu się nie chciało.  Zapłacone, zawiezione, stracone. Taki był Goran. Wystawy nie były jego drugim domem więc nie odwiedził ich zbyt dużo. Godzina 19.00 była wyznacznikiem  otwartych drzwi do sypialni, bo tylko tam spał, kiedy mieszkaliśmy w Częstochowie. Jego malutkie rytuały, globusy, siadanie w kącie i wycie. To zapamiętałam.
Zapamiętałam również, jak pewnego popołudnia wróciłam z wystawy. Rozpakowywałam samochód, witałam się z psami. Był wśród nich Goran. Podszedł przytulił łeb i odszedł. Poszedł położyć się na swoje miejsce i zasnął. Dwunastoletni starszy Pan w sobolowym płaszczu wyczekał mojego powrotu, aby powiedzieć – Do widzenia … i zasnął. Na zawsze.
Zostawił mnie w miłości do chartów. Nauczył być wrażliwą i uważną. Swoją misję wykonał najlepiej, jak było można.

osemka

Despotka, dyrektorka, żołnierz i organizatorka to ja! Aż tyle mocy w jednej osobie (chciałoby się powiedzieć w psim ciele)? Trudno sobie nawet wyobrazić tak mocne cechy w małym kudłatym ciałku. Ósemka to bardzo mocna wibracja wiedząca doskonale czego chce od życia. Jeśli ósemka będzie miała ochotę na ucztę, najzwyczajniej ją zrobi i upoluje sobie smakowity kąsek. I piszę te słowa w przenośni i dosłownie. Jak najbardziej serio. Ósemka to bardzo pomysłowy, zaradny pies, który da sobie radę w każdych warunkach. Odda się całą duszą temu co robi, a porażka nie będzie czynnikiem stresogennym dla mocnej ósemki. Przez życie przejdzie nie cofając się ani razu więc wybierając ósemkę za przyjaciela na czterech łapach musimy z tego sobie zdawać sprawę, bo taki towarzysz i od nas będzie tego wymagał. Energia z jaką działa ósemka jest godna uwagi i zazdrości. Potrafi oddać się kilku zadaniom na raz, choć ponoć dla psa jest to niewykonalne. Jeśli ósemka żyje w stadzie, może uzurpować sobie prawo przywłaszczenia wszystkich dostępnych zabawek, o które nie będzie się bała zawalczyć. Jeśli ósemka tego nie chce, to obcięcie pazurów, czy wyczesanie psa graniczy z cudem. Tu musimy wykazać się mądrością, przewyższającą ją samą. Wyjść z ciała i stanąć obok – ósemka z pewnością to potrafi, tym bardziej, kiedy priorytetem jest osiągniecie celu, który sama sobie wyznaczyła. Nic nie jest w stanie jej zatrzymać. Pamiętajmy, że każde nasze przewinienie i każdy ruch, który ósemka uzna za wymierzony w nią, będzie pamiętać bardzo długo. Mając ósemkę pod dachem nie możemy o niej zapomnieć. Mądre prowadzenie psa zapobiegnie pomysłom ósemki, które często wykraczają poza ramy naszej wyobraźni. I pamiętajcie drogie Panie, że z psią ósemką trzeba postępować jak z mężem – kierować tak, aby uważała, że decyzja, którą podejmuje wychodzi od niej. A to bardzo w tym przypadku trudne zadanie.

 Nasze ósemki: Didi

Didi – wariatka. I taką zostanie do końca. Jej energia z upływem lat wcale się nie zmienia. Czas się jej nie ima.  Coursing, w którym pewnego dnia wzięła udział przeszedł do historii. Biegła, upolowała wabik, uciekła do lasu polować w naturze, wróciła, choć myśleliśmy, że na drugą turę poruszać się będzie tylko jej klatka piersiowa, chcąca uzupełnić rezerwę tlenową. Nic z tych rzeczy, pobiegła drugą turę i pięknym brassokiem zakończyła. Wygrała, spełniona. Tak też było, kiedy w późnym wieku została psią mamą. Wykarmiła swoje i Neline maleństwa. Bo przecież ktoś to zrobić musiał. Kto jak nie  ósemka ?  

dziewiatka

Pies z wibracją 9 z pewnością ma do spełnienia misję. I wcale się nie zdziwię, jeśli w tej grupie znajdę psich ratowników. Jeśli będą to robić dziewiątki, to z największym oddaniem. To grupa psów bardzo szybko uczących się, choć wykonujących polecenia już zupełnie na własną rękę. Nudzą się szalenie szybko, ale kiedy im się coś spodoba są w stanie wykonać każdą wyuczoną komendę bardziej precyzyjnie i szybko, niż najlepiej wyszkolony owczarek. To jednak będzie zawsze wielka niewiadoma. Wolność wyboru dla dziewiątki to szalenie ważny i rzutujący na całe jej życie fakt. Utrzymać w ryzach dziewiątkę i dla nas będzie wyzwaniem, bo wyznacznikiem jakichkolwiek decyzji jest sama dla siebie. I nawet nie próbujmy tego zrozumieć. Czy da się to połączyć w spokojny spacer z psem przy nodze? Da się, o ile nie będzie łączyć nas smycz. Dajmy dziewiątce wolność, której tak bardzo potrzebuje i zaufajmy, a przy naszym boku zobaczymy mądrego przyjaciela, codziennie czekającego na nas z radością.

Nasze dziewiątki: Dar

Daruś – borzoj jakich mało. To z nim przechodziłam szczeble nauki na kursie trenerskim. To on pokazywał najlepiej komendę – Równaj! On wybrał mnie, jako pierwszy i najważniejszy zasób. Wybrał mnie, bo jest dziewiątką, która miłość przedkłada nad  dobra materialne. Ten zdolny jak cholera borzoj egzamin zawalił, bo przy komendzie – Zostań, poszedł się odlać pod drzewo. Nie podeszłam do egzaminu drugi raz, bo wiem, że mu to do niczego nie potrzebne.  Stoi więc dziś Daruś przed drzwiami i kłania się tak długo, aż sumienie nas ruszy i podniesie moją lub męża dupę, aby otworzyć  mu drzwi. Wtedy wykonuje rytuał wszystkich zapamiętanych komend – siad, waruj, przytul do cyca, daj buzi – robi to całym sercem i całym sobą. Cholernie muszę uważać, aby nie wybił mi przy tym zębów. 

Ufff, koniec na dziś!

Widzę, że coś niektórym z Was coś zgrzyta w niektórych przypadkach. Niech zgrzyta, bo na pełen obraz naszego psa o wiele więcej wibracji ma wpływ! Na jeden raz jednak to zdecydowanie za dużo więc dajcie znać czy chcecie więcej! Z pewnością to ezoteryczny, ale krok do zrozumienia własnego psa, a o to wszystkim nam chodzi.

Z tego miejsca chciałam bardzo podziękować Grażynie i Sylwi Heinrich, które towarzyszyły mi w tej numerologicznej, psiej opowieści i nie pozwoliły się potknąć. A tych, którym numerków mało zapraszam na stronę MAITRA

Print Friendly, PDF & Email

Podziel się

FB
Tweet
Email
Pin
Poprzedni
Następny

boutique dla psów i ich właścicieli

O mnie

Z Jurajskich Biskupic

Charty - nie bez kozery nazywane są psią arystokracją. Od wieków towarzyszą carom, królom, szejkom. Są inspiracją dla wielu artystów. Harmonia ruchu i budowy z pewnością dołożyła się do tego, że wrażliwi na piękno otaczali się nimi. Dla jednych charty są podbudowaniem ego, bo kojarzone są zwykle ze sferami wyższymi. Ale są też i tacy, dla których ich widok i możliwość obcowania na co dzień jest estetycznym doznaniem, które z pewnością może zmienić życie. Niech charty są z nami. I barwią dni kolorami historii, otaczają pięknem i malują różową aurę. Niech zmieniają szarą rzeczywistość w kolorowa bajkę. Agata - borzojem została zainfekowana w wieku lat 6-ciu. W 2002 roku spełnia marzenia kupując pierwszego borzoja z podmoskiewskiej hodowli Belyh Nochey. Uzależnia się od nich w bardzo szybkim tempie. Działa, hoduje i popada w coraz to głębsze uzależnienie, które teraz nazywa się CHARTY. Szczęśliwa właścicielka stada przecudownej psiej arystokracji, która zmieniła jej życie w pasjonującą przygodę. Dzięki przyjaciołom - pasjonatom, którzy pozwalają publikować swoje poczytajki o innych rasach chartów pokazuje ich piękno i wyjątkowość.

Instagram post 18000309010606553 Instagram post 18000309010606553
Instagram post 17961976025209771 Instagram post 17961976025209771
#borzois #borzoilife #borzoilover #puppygram #dogs #borzois #borzoilife #borzoilover #puppygram #dogsofinstagram #longnose #borzoimoments #borzoimodel #borzoimeme #dogsathome #borzoilove #instaborzoi #borzoing #longdog #uniquedogs #excellent_dogs #longdoggo #russianwolfhound #russianwolfhoundsofinstagram #longdoggosclub
Instagram post 17982829285832192 Instagram post 17982829285832192
#borzois #russianwolfhound #russianwolfhoundsofins #borzois #russianwolfhound #russianwolfhoundsofinstagram #longnosedog #sighthoundlove #uniquedogs #giantbreed #poland#wolfhound#hound#instadogs #dogoftheday #borzoioftheworld #doglover #borzoilife#dogphotography #dogmodel #dogfashionista #instadogsfeature #dogphoto #doggielove #bestwoof #woofwoofpuppies #dogsinwinter #winter #coldweather #borzoi #borzoje #chartyrosyjskieborzoje

O nas

Nasze zwierzęta od dawna mają duży wpływ na nasze życie, z dnia na dzień próbują uczyć nas odczuwać i odbierać otaczający świat na ich sposób. Dla nich to pracujemy na drugi etat - szkoląc się, trenując i starając się zrozumieć.
A z pewnością - poczuć.

Bądź z nami

  • Instagram
  • Pinterest

Ostatnie teksty

  • Natura, natura – złożoność natury chartów rosyjskich
  • Pies na wakacjach, czyli etykieta psiarza
  • 50 kolorów borzoja – biały
  • 50 kolorów borzoja, czyli umaszczenie charta rosyjskiego
  • Miot E z Jurajskich Biskupic 2022

Copyright 2023 z Jurajskich Biskupic ©
created & powered by Chartbeat