• O nas
  • O chartach
    • O rasach
    • O komunikacji
    • O hodowli
    • O bieganiu
    • O żywieniu
    • O zdrowiu
    • O historii i pochodzeniu
  • Nasze charty
    • Borzoj
    • Greyhound
    • Saluki
    • Mioty
    • Osiągnięcia
  • Varia
    • Poczytajki
    • Psiewodnik
    • Spotkania
    • Podróże
    • Przyjaciele
    • Książki
    • Polecam
    • konkurs literacki
  • english reads
  • Kontakt

z Jurajskich Biskupic

dreams come true if you really believe

Przyjaciele

Wadera – krótka opowieść o życiu

24 października 2017 · By Agata Lis

Somewhere over the rainbow, way up high
there’s a land that I dreamed of once in a lullaby
Somewhere over the rainbow, skies are blue
and the dreams that you dare to dream really do come true

Zawsze kiedy odchodzi mój pies buduję w mojej wyobraźni tęczowy most. Wyobrażam go sobie pięknego, kolorowego i bardzo pozytywnego mimo mokrych oczu. Pokazuję go tym, którzy właśnie w tamtą stronę podążają. Niech nie błądzą i dołączą do tej gromadki, która po tych kolorowych chmurkach już goni.
Wtedy też śpiewam pod nosem somewhere over the rainbow. Te nutki nie brzmią czysto. Nie mogą, bo jest w nich bardzo dużo emocji i cała historia życia psa. Czasami piękna, czasami zaskakująca, są momenty radości i smutku, są noce i dnie, trzaskające mrozem zimy i upalne lata. Są krótkie łańcuchy przy budach, miski bez wody i jedzenia. Jest przemoc i cierpienie. Smutek przestraszny i ból. Bardzo bym chciała, aby było inaczej. Niestety takie właśnie obrazy miałam w mojej głowie, kiedy odchodziła Wadera.
Trafiła do nas zaledwie tydzień temu. Prawdopodobnie ponad 16-letnia babulinka zniszczona życiem, wygłodzona, schorowana. Jej historia z pewnością do kolorowych nie należała, może właśnie dlatego nie wiedziała, czym są kolory tęczy, o których jej opowiadałam.
Pierwszy raz spotkałyśmy się na leśnej drodze przy naszej działce tydzień temu. Leżała bez sił i mimo, że chciała zejść z drogi ustępując miejsca autu, którym jechałam nie dała rady. Pomogłam jej, zaparkowałam kilkadziesiąt metrów dalej i wróciłam ze smyczą i obrożą. Wadera poddała się czynnościom ich założenia z dużym spokojem, wstała i chwiejnie podążyła ze mną w stronę domu. Dostała wybieg, aby czuła się komfortowo, mięsne dania pojawiały się regularnie. Wszędzie były rozstawione miski z wodą, aby Wadera za daleko ich nie szukała. W kolejnych dniach nabierała sił, dzielnie poddawała się zabiegom pielęgnacyjnym, a masaż podczas kąpieli zdawał się sprawiać jej przyjemność. Wadera była prawie głucha więc obchodziliśmy ją na około, aby podejść od przodu i nie wystraszyć. Nasza radość była wielka, kiedy Wadera na mój widok przychodziła, by być blisko najzwyczajniej lub kiedy spędzała chłodniejsze dni w psim pokoju.  Mimo, że poruszanie się sprawiało jej trudność potrafiła przyjść i położyć się w psiarni. Chyba czuła się dobrze blisko mnie. Kiedy któregoś dnia zauważyłam, że Wadera robi po kojcu Tour de Miska, przez moją głowę całkiem wolno przeszła zuchwała myśl, że będzie dobrze. Że Wadera pocieszy się tym czasem, który jej został. Wygrzewała się w promieniach jesiennego słońca, wstawała w nocy, aby załatwić się na zewnątrz. Była w tym wszystkim niesamowita.
Dumna i spokojna.
Wyjechałam na weekend. Wadera w sobotę dostała ataku padaczki, a potem czekała, abym wróciła. Tak mi się wydawało. Psy czekają. Potrafią. Kiedy wróciłam zbudowałam w mojej wyobraźni tęczowy most, Wadera nie chciała patrzeć w jego stronę.
Dziś jest poniedziałek – zimny i mokry. Wadery nie ma już z nami. To znaczy nie ma jej ciała.
Zegar pokazywał 15.40, kiedy w zimnym domu zapłonął ogień w kominku. Nikt go od wczoraj nie rozpalał. Miałam taki zamiar, ale dzisiejszy dzień był smutny i pełen domowych zajęć. Nie było czasu, a jednak ktoś to zrobił. Dorzuciłam szybko kilka szczap drewna, by podtrzymać ogień.
Wiem, że Ona jest i czeka, aż w Biskupicach pojawią się borzojowe maluchy. Wtedy wskoczy w ciało jednego z nich. Wiem, że było jej tu tak dobrze jak nigdzie, dlatego chce zostać. Niech tak będzie.

Biologiczna komórka to nie tylko materia, o tym pisze Lipton. Że woda żyje i odbiera nasze wibracje wiemy od Masaru Emoto. Ja wiem, że Wadera jest dalej z nami i czeka na nowe zdrowe ciało, by cieszyć się biskupickimi łąkami i miską pełną mięsa całe radosne kolejne życie.

wadera

Print Friendly, PDF & Email

Podziel się

FB
Tweet
Email
Pin
Poprzedni
Następny

boutique dla psów i ich właścicieli

O mnie

Z Jurajskich Biskupic

Charty - nie bez kozery nazywane są psią arystokracją. Od wieków towarzyszą carom, królom, szejkom. Są inspiracją dla wielu artystów. Harmonia ruchu i budowy z pewnością dołożyła się do tego, że wrażliwi na piękno otaczali się nimi. Dla jednych charty są podbudowaniem ego, bo kojarzone są zwykle ze sferami wyższymi. Ale są też i tacy, dla których ich widok i możliwość obcowania na co dzień jest estetycznym doznaniem, które z pewnością może zmienić życie. Niech charty są z nami. I barwią dni kolorami historii, otaczają pięknem i malują różową aurę. Niech zmieniają szarą rzeczywistość w kolorowa bajkę. Agata - borzojem została zainfekowana w wieku lat 6-ciu. W 2002 roku spełnia marzenia kupując pierwszego borzoja z podmoskiewskiej hodowli Belyh Nochey. Uzależnia się od nich w bardzo szybkim tempie. Działa, hoduje i popada w coraz to głębsze uzależnienie, które teraz nazywa się CHARTY. Szczęśliwa właścicielka stada przecudownej psiej arystokracji, która zmieniła jej życie w pasjonującą przygodę. Dzięki przyjaciołom - pasjonatom, którzy pozwalają publikować swoje poczytajki o innych rasach chartów pokazuje ich piękno i wyjątkowość.

Instagram post 18000309010606553 Instagram post 18000309010606553
Instagram post 17961976025209771 Instagram post 17961976025209771
#borzois #borzoilife #borzoilover #puppygram #dogs #borzois #borzoilife #borzoilover #puppygram #dogsofinstagram #longnose #borzoimoments #borzoimodel #borzoimeme #dogsathome #borzoilove #instaborzoi #borzoing #longdog #uniquedogs #excellent_dogs #longdoggo #russianwolfhound #russianwolfhoundsofinstagram #longdoggosclub
Instagram post 17982829285832192 Instagram post 17982829285832192
#borzois #russianwolfhound #russianwolfhoundsofins #borzois #russianwolfhound #russianwolfhoundsofinstagram #longnosedog #sighthoundlove #uniquedogs #giantbreed #poland#wolfhound#hound#instadogs #dogoftheday #borzoioftheworld #doglover #borzoilife#dogphotography #dogmodel #dogfashionista #instadogsfeature #dogphoto #doggielove #bestwoof #woofwoofpuppies #dogsinwinter #winter #coldweather #borzoi #borzoje #chartyrosyjskieborzoje

O nas

Nasze zwierzęta od dawna mają duży wpływ na nasze życie, z dnia na dzień próbują uczyć nas odczuwać i odbierać otaczający świat na ich sposób. Dla nich to pracujemy na drugi etat - szkoląc się, trenując i starając się zrozumieć.
A z pewnością - poczuć.

Bądź z nami

  • Instagram
  • Pinterest

Ostatnie teksty

  • Natura, natura – złożoność natury chartów rosyjskich
  • Pies na wakacjach, czyli etykieta psiarza
  • 50 kolorów borzoja – biały
  • 50 kolorów borzoja, czyli umaszczenie charta rosyjskiego
  • Miot E z Jurajskich Biskupic 2022

Copyright 2023 z Jurajskich Biskupic ©
created & powered by Chartbeat