
Ile razy słyszałeś, że wątróbka absolutnie się dla psa nie nadaje? A na surowo? Trucizna! W innych z kolei miejscach widujesz psie menu, którego podstawą jest właśnie gotowana bądź duszona wątróbka. No i co z barfiarzami, którzy pomimo ostrzeżeń, jak mantrę powtarzają – surowa wątróbka w psiej diecie być musi i basta!
Jeżeli chcesz poznać całą prawdę na temat wątróbki – zapraszam do czytania.
Wątroba to bardzo ważny organ wewnętrzny. Ze względu na pełnione funkcje, każde zaburzenie jej działania jest bezpośrednim zagrożeniem życia.
W zasadzie jedyne co pewnie kojarzysz, to detoksykacja organizmu. To prawda – wątroba to ogromna przetwórnia utylizacyjna. Bardzo dokładnie i bardzo skutecznie, w każdej minucie życia, 365 dni w roku, wychwytuje z przepływającej przez nią krwi wszystko, co toksyczne dla organizmu. Zanieczyszczenia powietrza, które dostają się do krwioobiegu za pośrednictwem płuc, zanieczyszczenia wody i pokarmu obecne we krwi dzięki sprawnemu działaniu układu pokarmowego, związki chemiczne będące składowymi leków niezależnie od drogi ich podania, w końcu toksyny przedostające się przez skórę, podane choćby w postaci środków zewnętrznej ochrony przeciw pasożytniczej. Na tle powyższego, wątroba jawi się jako ogromny magazyn toksyn, którego bać się trzeba jak ognia. Ale pomyśl. Twoja wątroba pracuje na pełnych obrotach – ile to już lat? A Ty żyjesz! Wciąż i nadal żyjesz i masz się świetnie!
Otóż prawda jest taka, że wątroba owszem – wyłapuje i utylizuje na drodze przemian chemicznych wszystko co szkodliwe. Jednak nigdy wątroba żadnych trucizn nie magazynuje. Po przerobieniu związków szkodliwych w związki mniej toksyczne, wątroba przekazuje znacznie mniej niebezpieczne produkty przemian z powrotem krwi, a ta niesie je do nerek. Tutaj następuje ostateczna filtracja i związki szkodliwe opuszczają bezpiecznie organizm wraz z wydalanym moczem.
Proces detoksykacji w wątrobie nie dotyczy wyłącznie związków chemicznych dostających się do organizmu z zewnątrz. To wątroba właśnie przerabia bardzo toksyczny amoniak na mocznik wydalany z moczem. Amoniak to produkt metabolizmu aminokwasów.
Wątroba w organizmie pełni funkcję centrum dystrybucyjnego, przetwórczego i magazynowego. To tutaj w pierwszej kolejności wraz z krwią i limfą trafiają produkty trawienia wchłonięte z jelita cienkiego. To wątroba decyduje, ile którego składnika pokarmowego wypuścić na obieg. Trafiają tu aminokwasy, glukoza, kwasy tłuszczowe, witaminy, pierwiastki.
To właśnie wątroba magazynuje w pierwszej kolejności wszystkie związki niezbędne do życia organizmowi. To w wątrobie glukoza jest magazynowana w postaci glikogenu wątrobowego uwalnianego w miarę potrzeb do krwi (drugim magazynem dla glikogenu są mięśnie, ale glikogen mięśniowy obsługuje wyłącznie pracujące mięśnie). To wątroba magazynuje i przekształca aminokwasy.
To wątroba usuwa z krwi nadmiary glukozy przekształcając ją w kwasy tłuszczowe i sprzęgając je z glicerolem – tworzy trójglicerydy deponowane w tkance tłuszczowej na czarną godzinę.
To właśnie w wątrobie zachodzą przemiany różnych związków chemicznych do ich aktywnych biologicznie form. Temu procesowi podlegają aminokwasy oraz witaminy.
To właśnie wątroba odpowiada za przekształcenia prowadzące do uruchomienia aktywności np. witaminy D, A, B12, folianów (oraz innych witamin z gr B).
To w wątrobie odbywa się sprzęganie wielu związków chemicznych i pierwiastków z białkami transportowymi, tak aby w bezpiecznych (np. niedostępnych dla bakterii patogennych) kompleksach mogły być transportowane wraz z krwią i limfą tam, gdzie znajduje się ich miejsce przeznaczenia. To w końcu właśnie w wątrobie powstają owe białka transportowe!
Oprócz powyższych funkcji, wątroba dodatkowo jest bardzo istotna, a wręcz niezbędna do prawidłowych procesów trawienia w dwunastnicy. To tutaj zachodzi synteza kwasów żółciowych odpowiedzialnych za emulgację, trawienie oraz transport tłuszczów. Żółć produkowana przez wątrobę spływa do woreczka żółciowego, a stamtąd wraz z żółcią trzustkową jest uwalniana do dwunastnicy natychmiast po otrzymaniu sygnału.
Jak widzisz – wątroba to organ bardzo wielofunkcyjny i bardzo ciężko pracujący. Hepatocyty – komórki wątroby do swej ciężkiej pracy oraz intensywnej regeneracji wymagają obecności dużych ilości przeróżnych związków umożliwiających im ich funkcje. Są to miedzy innymi tauryna, l-karnityna i CoQ10.
W związku z bardzo intensywną pracą, którą wątroba wykonuje – wszystkie zachodzące w niej procesy uwalniają ogromne ilości energii – wątroba w końcu staje się elektrociepłownią organizmu. Uwalniana w procesach metabolicznych energia to przede wszystkim ciepło, ogrzewające krew i docierające do każdego, nawet najmniejszego zakątka organizmu.
Tak więc wątroba staje się bardzo wartościowym odżywczo pokarmem. Charakteryzuje się wysoką zawartością wit A, D, B12, folianów, pozostałych wit z grupy B w formach aktywnych biologicznie. Jest bardzo bogata w aminokwasy egzogenne. Staje się źródłem glukozy dla zwierza mięsożernego jakim jest pies – wszak daje glikogen. Dostarcza organizmowi wielu cennych tłuszczów. W zasadzie najbogatsze źródło miedzi, cynku, selenu, żelaza. Bogata w naturalne, silne antyoksydanty (CoQ10) oraz wysoko funkcyjne aminokwasy niebiałkowe – tauryna i l-karnityna.
Wątroba jest największym organem wewnętrznym. U ptaka stanowi ok 2-2.5% masy całego ciała, u ssaka dochodzi nawet do 8% masy całego ciała.
Jest to stały, bardzo wartościowy element diety psiej czy kociej. I w żadnym wypadku nie wolno z niego rezygnować!
Jeżeli podajesz ciała ptaków – wątroba powinna stanowić 2-2.5% masy pokarmu. Jeżeli podajesz ssaki – wątrobę wylicz na 7-8% masy pokarmu. Jeżeli masz wątpliwości czy jesteś w stanie poprawnie to wyliczyć, wyobraź sobie skład ciała ofiary i spróbuj przeliczać zarówno wątrobę jak i inne podroby na całe tuszki. Jeżeli z tym także masz problem – wątroba powinna stanowić ok 5% masy całego posiłku.
Możesz wyliczać % udział w stosunku dobowym – wtedy podajesz codziennie. Ale tak, jak w przypadku dużego psa, zjadającego 1000g dziennie będzie to proste, tak w przypadku mini psiaka zjadającego mniej niż 200g dziennie – zadanie jest wręcz nie do wykonania – 5g wątroby to brud za paznokciami powstający przy porcjowaniu psiego menu. Wątrobę, tak jak i inne podroby, można podawać raz na kilka dni – wyliczasz wtedy proporcję w stosunku do tych własnie kilku dni.
Pamiętaj jednak – obserwuj psa. Nadmiarowa porcja wątroby u wielu psów spowoduje rozluźnienie kupy.
Wiele psów po pierwszym kontakcie z surową wątrobą – robi straszliwą minę, wypluwa natychmiast i potem odmawia stanowczo nawet wąchania. Jest to spowodowane obecnością zanieczyszczenia kwasami żółciowymi z rozlanego podczas rozbioru tuszy woreczka żółciowego.
Żółć jest straszliwie gorzka i piekąca. Aby uchronić psa przed takimi niefajnymi doświadczeniami masz dwa sposoby – albo przemrozić wątróbkę min 3-4 mce (ale wtedy następuje także utrata części wartości odżywczych, ponadto potrzebne jest baaarzo dużo miejsca do przechowywania). Drugim sposobem jest po prostu natychmiastowa, błyskawiczna termiczna denaturacja powierzchni wątroby. Możesz to zrobić na rozgrzanej patelni. Kilka sekund (do zmiany barwy na biało-szarą) z każdej strony starczy.
Można także wątroby mielić z innymi, bardziej smacznymi podrobami czy kawałkiem mięsa.
Pamiętaj! Nigdy nie przekraczaj w diecie tych 8%. Przedawkowanie wielu związków, których wątroba jest bogatym źródłem, jest niebezpieczne dla zdrowia!
Wątroba powinna mieć barwę ciemno – bordową, jej powierzchnia powinna być gładka i lśniąca. Krojąc wątrobę przyglądaj się dokładnie temu co widzisz. Co prawda do sprzedaży detalicznej trafia mięso przebadane pod względem parazytologiczym ale .. czasem możesz trafić na motylicę. Za każdym razem gdy zdarzy Ci się dziwne, trudne do rozpoznania znalezisko – zanieś go do najbliższego weterynarza – jego fachowe oko pomoże w rozwiązaniu zagadki. W wątrobie oprócz pasożytów możesz znaleźć ropnie – bezwzględnie wtedy wyrzucasz całość. Możesz natrafić na zwapnienia. Małe, białe, twarde i chropowate grudki. One nie są niczym groźnym. Po przekrojeniu wątroby zobaczysz w niej dziurki i otworki różnej średnicy. Nie martw się – to przekroje przez różne naczynia krwionośne.
Co mi pozostaje na koniec? Chyba życzyć SMACZNEGO!