
Podczas jednego z najbardziej znanych na świecie wyścigów psów północy IDITAROD na Alasce psy ciągnąc sanie z musherem pokonują codziennie ponad 100 km. I tak codziennie przez 7/8 dni.
Czy człowiek byłby w stanie podołać takiemu obciążeniu?
Wracając do tego samego wyścigu, czy wiecie, że po czterech dniach pracy w zaprzęgu wszystkie badane parametry krwi psów ciągnących sanie wracają do normy przedwysiłkowej?
Chart rozpędza się jak dobre porsche, aby osiągnać prędkosć 70 km/h potrzebuje tylko 6 susów. Czy zastanawialiście się kiedyś, ile w tak krótkim czasie musi być dostarczone tlenu do mięśni?
Serce charta to od 300 do 360 uderzeń na minutę, czyli 5 razy na sekundę. Możliwe? Czy dziwi Was, że musi być inaczej zbudowane?
Co mają psy czego my nie mamy, że nie możemy stanąć z nimi na jednej linii startu? Przecież mamy większe serce, większe płuca więc możemy więcej, prawda? Nie do końca ..
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami pojawiły się w naszych komórkach swoiste jajowate organelle, które nazywamy mitochondriami. Mitochondria to małe elektrownie organizmu. Z nich właśnie pozyskujemy energię. Człowiek w każdej komórce mieśniowej posiada ich do 2 500. Pies posiada ich 70% więcej niż my!
Dlatego właśnie pies ma tę moc, o której my marzymy, ale niestety mieć nie będziemy nigdy.
Cykl Krebsa to niekończące się reakcje chemiczne zachodzące w naszym organiźmie, abyśmy mogli funkcjonować. To dzięki tym przemianom możemy między innymi z pożywienia wyciągnąć to, czego nasz organizm potrzebuje. Dzięki zwiększonej ilości mitochondriów, nasze psy mogą korzystać z kwasów tłuszczowych o wiele wydajniej niż my. I można powiedzieć, że regenerują się zaskakująco szybko. Niesamowite, prawda?
Czym jednak mitochondria różnią się u maratończyka, jakim jest choćby syberyjski husky od sprintera – charta? W budowie zupełnie niczym, tajemnica tkwi w gęstości. U syberyjskiego husky zawartość mitochondriów jest o wiele gęstsza, więc energia uwalnia się stopniowo i starcza na dłużej.
Gdybyśmy posiadali taką ilość mitochondriów jak psy, rekordy świata byłyby wyśrubowane po dziesięciokroć. A regeneracja organizmu po biegu maratońskim nie zajmowałaby kilku dni.
Aby jednak taka ilość mitochondriów mogła być należycie obsłużona potrzebujemy dostarczyć bardzo duże ilości tlenu. Jeśli tego nie zrobimy, to niestety wysiłek skończy się zakwaszeniem mięśni, które będą bolały i zdecydowanie wpłyną na obniżenie możliwości. Jak to jest u psa?
Oczywiście one mogą więcej, niż my! Ich wydolność tlenowa z marszu to 175/ml/kg/min, u dobrze wytrenowanego psa zaprzęgowego sięga 3 razy wiecej! Człowiek to marna istota przy psach, bo bardzo dobrze wytrenowany sportowiec wydolność podkręci tylko do 300 ml/kg/min, a zwykły szaraczek, czyli choćby ja tą wydolność ma na poziomie 90 ml/kg/min. Wiemy teraz dlaczego nie jesteśmy w stanie dogonić naszego psa?
Czy dziwi kogoś tak wysoka hemoglobina u chartów (więcej na ten temat w artykule ODMIENNOŚĆ CHARTÓW – morfologia borzoja)?
Z pewnością dalej będziemy pod wrażeniem tego, co nasze psy potrafią. Aby jednak potrafiły musimy zapewnić im odpowiednią dietę (bogatotłuszczową, bo właśnie tłuszcze dostarczają najwięcej kalorii) i odpowiedni trening. Psy biorące udział w wyścigu Iditarod zapotrzebowanie energetyczne mają na poziomie ok 12–13 tysięcy kalorii każdego dnia! Duuużo …
Całkiem niedawno sądzono, że życie to jądro komórkowe. Badania jednak pokazały, że życie bez jądra może istnieć. Nie istnieje jednak bez mitochondriów, które nie tylko dają nam siłę do życia, ale pozwalają zapobiegać chorobom (włączając demencję starczą, nowotwory czy ataki serca).
Sport to zdrowie – ten slogan nabiera w świetle wiedzy o mitochondriach zupełnie nowego znaczenia, bo właśnie wysiłek fizyczny powoduje utrzymanie ich ilości. Regularne ćwiczenia, zaciąganie długu tlenowego powoduje wzrost wielkości i żywotności mitochondriów. I jeśli by pokusić się o wspomaganie mitochondriów, to ogromne znaczenie ma tu między innymi koenzym Q10.
Medycyna mitochondrialna to stosunkowo nowa gałąź medycyny, wciąż odkrywana coraz bardziej zaskakuje ważnością w życiu komórki, świadczyć o tym może fakt trzykrotnego już przyznania nagrody Nobla w tej dziedzinie. Stosunkowo nowa gałąź starych znajomych – mitochondriów, o których z pewnością jeszcze nie raz napiszę.
Kiedy umierają mitochondria – umiera ciało.
Dbajmy więc o nasze ciała, bo w tym kontekście ruch to zdrowie. I podziękujmy naszym czworonogom, że dawkę tak ważnego wysiłku fizycznego serwują nam codziennie!
Nie odkryję Ameryki, ale powiem kolejny raz – Na spacer z psem, marsz!
Bibliografia:
Bruce Lipton – Biologia przekonań
Matt Tschiring – Mitochondria inheritance is responsible for canine disease
Leo Steenbergen – Sighthounds are different
Richard C. Hill – Nutritional requirements for exercising dogs