• O nas
  • O chartach
    • O rasach
    • O komunikacji
    • O hodowli
    • O bieganiu
    • O żywieniu
    • O zdrowiu
    • O historii i pochodzeniu
  • Nasze charty
    • Borzoj
    • Greyhound
    • Saluki
    • Mioty
    • Osiągnięcia
  • Varia
    • Poczytajki
    • Psiewodnik
    • Spotkania
    • Podróże
    • Przyjaciele
    • Książki
    • Polecam
    • konkurs literacki
  • english reads
  • Kontakt

z Jurajskich Biskupic

dreams come true if you really believe

Polecam

Psiastkarnia marzeń

1 lutego 2019 · By Agata Lis

W Konstancinie czas zwalnia. Wielkie, iglaste drzewa pozwalają odetchnąć od tętniącej życiem stolicy, a wąskie uliczki skutecznie zwalniają pęd samochodów. Oddychamy głębiej, pozwalamy problemom dnia codziennego zostać w samochodzie. Parkujemy samochód przy ulicy i wchodzimy na teren, którego strzeże piękna kamienica błyszcząca neonem Psiastkarnia.
Pada biały śnieg, dom też jest biały. Białe są meble w Psiastkarni i lukier na świeżo upieczonym cieście. Borzoj Lukier też ma białe łapki. Zawsze robi mi się ciepło na sercu, kiedy widzę charta, a ten model w tym miejscu szczególnie mnie zaskoczył. Jeszcze milej robi się, gdy głos podnosi pilnująca dobytku mopsiczka Lula. Lula bez pardonu ładuje się na kolana – ona wie, co dobre.

Psiastkarnia wykwitła z miłości do psów i słodyczy. I tak właśnie się w niej czułam. Słodko, domowo i ciepło. Była aromatyczna herbata z cytrusami i pies włażący pod rękę. Były rozmowy o życiu i właścicielki żyjące miejscem.
Mimo, że w kawiarni było pusto, bo jest zamknięta w tygodniu, to energia krążąca w budynku wcale nie dawała tego odczuć. Byli psi klienci, bo Psiastkarnia to nie tylko ciastka i psy, to również salon spa, hotel dla psów i boutique z pięknymi i nietuzinkowymi akcesoriami dla czworonogów.
W kawiarni okienka szklanych drzwi odbijają światło stylowych żyrandoli i zatrzymują gwar i ruch merdających ogonów. Zatrzymują myśli, wspomnienia i emocje składające się na to miejsce.
Mrużę oczy i widzę siedzącą na fotelu przy oknie dystyngowaną, dojrzałą kobietę. Jej ulubiona yorkusia Pola bawi się w berka na równo przystrzyżonej trawie z rezydentką Manią. Mania spędza tu wakacje.
– Felek! – słyszę śmiech z salonu spa. Felek to całkiem słusznych rozmiarów bernardyn, który wyszedłszy z kąpieli słusznie się otrzepał zalewając cały salon i groomerkę wodą. W międzyczasie Lukier ułożył majestatycznie swoje futro na legowisku i leniwie zaczął obserwować to, co dzieje się w ogrodzie, przecież ktoś musi mieć baczenie na wszystko.
Dosłownie na wszystko, bo właścicielki z głowami pełnymi pomysłów gonią za ich realizacją, wymyślają, tworzą, pieką coraz to piękniejsze miejsca i pyszniejsze ciasta. Niech im rośnie, jak na drożdżach, bo miejsc takich wciąż jak na lekarstwo. A szkoda.

Dopijam herbatę i mam nadzieję, że dołożę się do magii tego miejsca moim małym marzeniem. W psiastkarnianym boutique zostawiam moje ciepłe, wełniane legowiska MyDogue, z życzeniami pięknych snów i błogiego relaksu dla naszych mniejszych przyjaciół. Niech kiedy wstaną znajdą siłę i przyciągną swoich właścicieli na psie harce w tym pięknym parku w Konstancinie.

ps. A właścicielki niech nie wyłączają piekarnika. Niech zapach pieczonego ciasta mami i czaruje, niech kawiarnia pracuje na okrągło!

Print Friendly, PDF & Email

Podziel się

FB
Tweet
Email
Pin
Poprzedni
Następny

O mnie

Z Jurajskich Biskupic

Charty - nie bez kozery nazywane są psią arystokracją. Od wieków towarzyszą carom, królom, szejkom. Są inspiracją dla wielu artystów. Harmonia ruchu i budowy z pewnością dołożyła się do tego, że wrażliwi na piękno otaczali się nimi. Dla jednych charty są podbudowaniem ego, bo kojarzone są zwykle ze sferami wyższymi. Ale są też i tacy, dla których ich widok i możliwość obcowania na co dzień jest estetycznym doznaniem, które z pewnością może zmienić życie. Niech charty są z nami. I barwią dni kolorami historii, otaczają pięknem i malują różową aurę. Niech zmieniają szarą rzeczywistość w kolorowa bajkę. Agata - borzojem została zainfekowana w wieku lat 6-ciu. W 2002 roku spełnia marzenia kupując pierwszego borzoja z podmoskiewskiej hodowli Belyh Nochey. Uzależnia się od nich w bardzo szybkim tempie. Działa, hoduje i popada w coraz to głębsze uzależnienie, które teraz nazywa się CHARTY. Szczęśliwa właścicielka stada przecudownej psiej arystokracji, która zmieniła jej życie w pasjonującą przygodę. Dzięki przyjaciołom - pasjonatom, którzy pozwalają publikować swoje poczytajki o innych rasach chartów pokazuje ich piękno i wyjątkowość.

At the dog show ❤️ pho by Magdalena Rudnicka At the dog show ❤️
pho by Magdalena Rudnicka
Instagram post 18211128946242223 Instagram post 18211128946242223
Lazy morning ❤️😍 Lazy morning ❤️😍
Elena ❤️🙈❤️ Elena ❤️🙈❤️
Instagram post 17989985521878151 Instagram post 17989985521878151
This error message is only visible to WordPress admins

O nas

Nasze zwierzęta od dawna mają duży wpływ na nasze życie, z dnia na dzień próbują uczyć nas odczuwać i odbierać otaczający świat na ich sposób. Dla nich to pracujemy na drugi etat - szkoląc się, trenując i starając się zrozumieć.
A z pewnością - poczuć.

Bądź z nami

  • Instagram
  • Pinterest

Ostatnie teksty

  • when garden lovers meet – for Borzoi-Ringens
  • Miałeś zostać dłużej …
  • CZY CHARTY POWINNY BYĆ CHUDE
  • PSIA NUMEROLOGIA
  • Fajerwerki – damy radę naturalnie!

Copyright 2025 z Jurajskich Biskupic ©
created & powered by Chartbeat