
Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego ręce, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy milkniesz, aby wysłuchać, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei więźniom, tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, jest Boże Narodzenie.
Zawsze, ilekroć pozwolisz, by Bóg pokochał innych przez ciebie, zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie.
św.Matka Teresa z Kalkuty
Bycie człowiekiem w dzisiejszych czasach jest trudne. Moim niepoprawnym optymizmem, radością życia mimo wszystko i naiwnością, widzę i czuję ich wokół siebie. Z każdą chwilą doceniam bardziej, że są obok.
Tego Kochani życzę Wam na te święta – miejcie wokół siebie ludzi, którzy czują i współodczuwają, niech każdy dzień Waszego życia będzie Bożym Narodzeniem.