
Temat kastracji psów przewija się na wielu psich stronach. Jest dużo informacji przeczących jedna drugiej. Dlatego dziś porozmawiam z Agnieszką Penkalą (SMART DOGS), czym jest kastracja, sterylizacja i czy ma tak zbawienny wpływ na psychikę naszych psów, jak to niektórzy opowiadają.
AJ: Agnieszka, rozmawiałyśmy na zupełnie inny temat, ale niespodziewanie temat kastracji rozwinął się pod wpływem chwili. Szkoda zostawiać dla siebie tak cenne informacje więc temat ląduje na charty.pl.
Obiegowe opinie mówią o tym, abyśmy to robili, bo pies będzie spokojniejszy. Będzie też miał piękne futerko i wszystkie nasze problemy znikną. Czy tak jest rzeczywiście?
Kastrowane są również psy wykazujące zachowania agresywne. Winowajcą ma być wspomniany testosteron. Nikt wcześniej nie pomyślał o jakiejkolwiek innej weryfikacji. A sprawa agresji, to bardzo skomplikowany i złożony temat. Jeśli agresja jest podszyta strachem, to kastracja pogłębi tylko problemy. Dzieje się tak dlatego, że obniżenie libido wiąże się często z obniżeniem nastroju, a także stanami depresyjnymi. A z tym z kolei wiąże się wzrost agresji niestety.
Chciałabym się powołać również na obserwację znanej amerykańskiej badaczki dr. Zink, która przeprowadzając badania retrospektywne nad grupą wyżłów węgierskich, a potem także obserwując inne rasy zauważyła, że psy kastrowane chorowały częściej na nowotwory, miały więcej problemów z kośćmi oraz zachowaniem. Wiek, w którym dokonano kastracji nie miał znaczenia. Ryzyko pojawienia się nowotworów było wyższe (naczyniomięsak, chłoniak, guzy komórek tucznych i inne).
Od 2014 roku przeprowadzono wiele badań, które jednoznacznie wykazały korelację pomiędzy zapadalnością na nowotwory i kastracją.
Z kolei inne badania wskazują na wyższy stopień zapadania na choroby autoimmunologiczne, alergie, niedoczynność tarczycy i powikłań poszczepiennych.
W 2016 roku opublikowano badanie, w którym wykazano 30-krotnie wyższy poziom hormonu luteinizującego we krwi psów kastrowanych, czyli nastąpił brak hamowania sprzężenia zwrotnego inicjowanego przez gonady, co powodowało wzrost luteiny, a to prawdopodobnie jest przyczyną wzrostu występowania nowotworów. Luteina wiąże się z wieloma komórkami w organizmie inicjując stany zapalne.
Nie można tu również pominąć pracy dr Davida Watersa. Wykazał on znaczny wzrost długości życia suk, które zachowały hormony płciowe.
Mnie najbardziej jednak interesuje aspekt behawioralny i tutaj powołam się na swoje obserwacje, praktykę oraz na badanie behawiorystki Parvene Farhoody i dr Jamesa Serpella, w którym to posłużono się testem C-BARK i sprawdzono czy istnieje różnica w agresji psów kastrowanych w rożnym wieku.
– wzrost lękliwości (spadek poczucia pewności siebie, stan depresyjny) zarówno u suk i psów, a także wzrost agresji u sterylizowanych suczek (zwłaszcza takich, które w młodym wieku wykazywały już takie zachowania) – w ich przypadku wiąże się to ze wzrostem testosteronu po sterylizacji, a ten (w tym przypadku) może wzmacniać agresywność. Przez 12 lat mojej pracy tylko trzy razy zaleciłam kastrację samców (suki nigdy), bo ich zachowanie było bardzo zdeterminowane przez hormony płciowe (nadaktywność, seksualność, agresja, nadwrażliwość). Teraz zanim podejmiemy z opiekunami decyzje ostateczną o kastracji, czipujemy psa na pół roku i obserwujemy, czy dane zachowanie było związane z wpływem hormonów, czy musimy bardziej skupić się na pracy behawioralnej.
Natomiast z dużym smutkiem obserwuję psy wykastrowane, także w młodym wieku (schroniskowe, fundacyjne, z wygody opiekunów itp., itd.), które cierpią na depresje, obniżenia nastroju, drażliwość, a także wykazują zachowania agresywne. Często te zachowania wiążą się np. z niedoczynnością tarczycy i mimo, że dość dobrze się to reguluje farmakologicznie, to ma znaczący wpływ na zachowanie.